Piłeś (wczoraj) – nie jedź (rano)!

Bardzo często można spotkać policję, szczególnie na drogach wjazdowych do miast, przeprowadzającą kontrolę trzeźwości w godzinach porannych. Dlaczego rano, skoro imprezy zwykle odbywają się wieczorem? Dlatego, że kilka godzin snu nie usunie alkoholu z organizmu. Kierujący pojazdem następnego dnia po wypiciu alkoholu często znajdują się w stanie nietrzeźwości.

Jeżeli impreza rozpoczęła się o godzinie 20, a skończyła ok. godziny 24, to, żeby zdążyć następnego dnia do pracy, mamy „całe” 8 godzin snu. Rano bierzemy zimny prysznic, jemy śniadanie, popijając je mocną kawą i, jeżeli nie odczuwamy „syndromu dnia poprzedniego”, wsiadamy do samochodu. Jakie musi być zdziwienie, kiedy podczas kontroli policyjnej alkomat wskaże wyższy niż dopuszczalny poziom alkoholu.

Przypomnijmy: w Polsce dopuszczalna ilość alkoholu we krwi to 0,2 ‰. Stężenie w przedziale powyżej 0,2 ‰ do 0,5 ‰ to stan po spożyciu alkoholu, natomiast ilość powyżej 0,5 ‰ traktowana jest jako stan upojenia alkoholowego.

 

Korzystając z kalkulatora dostępnego na stronie internetowej Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, można łatwo obliczyć, po jakim czasie możemy wsiąść do samochodu.

Załóżmy, że imprezowicz to mężczyzna ważący ok. 80 kg. Jeżeli od 20 do 24 wypijał co godzinę jedno piwo, to poziom alkoholu we krwi mógł osiągnąć nawet 2,8 ‰. Jeżeli tak, to bezpiecznie może wsiąść do samochodu dopiero ok. godziny 16!

Gdyby taką samą ilość alkoholu wypiła kobieta ważąca 60 kg mogłaby wsiąść do samochodu dopiero ok. 20!